Dołączył: 21 Sie 2007
Posty: 21 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
Wysłany:
Wto 19:00, 21 Sie 2007
mam pewnego kolegę od dziecka... znamy się od pieluchy nasze mamy chodziły razem od podstawówki... później oboje wyprowadziliśmy się z tej miejscowości bo mieszkaliśmy tam z rodzicami u swoich babć... mieszkaliśmy w tym samym bloku, klatce a nawet na przeciwko siebie... on z rodziną wyprowadził się do Kętrzyna a ja do Białej Piskiej( małe miasteczko na Mazurach) mam w tej chwili 15 lat a podoba mi się on gdy zaczęłam 9 lub 10 lat... co święta i wakacje widywaliśmy się i razem się bawiliśmy... do czasu gdy moje hormony nie zaczęły wariować... tak strasznie zaczął mi się podobać że robiłam z siebie idiotkę... mam tez tam u babci moją przyjaciółkę też od pieluchy która wie o wszystkim że postanowiła ni pomóc i powiedziała mi żebym zaryzykowała i wyciągnęła go od babci na spacer... to było przed walentynkami około 2 lata temu... wyciągnęłam go z domu pod pretekstem że musi mi pomóc znaleźć prezent dla mojego kolegi który mi się podoba i jako chłopak ma mi pomóc coś wybrać... więc poszliśmy do sklepu i powiedział że nie wie co mam kupić i nie za bardzo mu się ten wypad podobał...było to widać po jego zachowaniach...potem poszliśmy się przejść laskiem i nie daleko bloku w którym byliśmy u swoich babć dałam mu ten prezent i powiedziałam że to dla niego... jak weszliśmy do bloku powiedział mi cześć i tyle... chyba zaczaił że mi się podoba i się speszył... potem sie w ogóle już do mnie nie odzywał dopiero w te wakacje zagadałam do niego że chcę odnowić naszą znajomość z dzieciństwa bo fajnie się dogadywaliśmy jak byliśmy dziećmi... on się zgodził wyciągnęłam od niego nr. telefonu i czasem do mnie pisze co słychać itd... dowiedziałam się od niego że ma dziewczynę ale powiedzieli mi jego przyjaciele co są moimi kumplami że od żadnej dziewczyny nie ma!!! co ja mam robić dziewczyny skoro mi się on podoba od 6 lat... już dłużej tak nie mogę...
POMOCY!!! Doradźcie mi coś bo nie wiem już co mam robić!!!
Post został pochwalony 0 razy
olga
Gość
Wysłany:
Czw 9:46, 25 Paź 2007
oj klaudusia:(ja wiem najlepiej co ty czujesz.....mam to samo....ja już sama nie wiem co ci poradzic skoro ten idjota nie ma oczu i nie widzi ile jesteś warta;/moze szczera rozmowa...powiedzmu to co tu napisałaś....moze to pomoze.....ja tak zrobiłampowiedziałam szczerzeco czuje i chłopak dał mi szanse to udowodnic itd...i byliśmy razem alepotem dobrze wiesz co było....wiec spróbuj powodzenia:)
Zobacz następny temat Zobacz poprzedni temat Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach