Autor |
Wiadomość |
brutalneBlond
|
Wysłany:
Pią 23:37, 10 Lip 2009 Temat postu: ;) |
|
uczucie bardzoo debilne z jednej strony . ciągle widzisz tylko jednego jak ja miałam pół roku przeszło , było beczenie , wszystko za nim , bez niego żle z nim też nie dobrze .. aż wkończu przyszedł zwykły dzień kiedy wku.rwiał mnie bardziej niz naturalnie , chciałam to skończyć .. [nie byliśmy ze sobą oficjalnie ] ale dziewuchy mi mówią : "znowu bedziesz beczec za nim i po co Ci to? " a ja nie . Nie i koniec . Przyszła impreza na której on chciał porozmawiać [udając że mu zalezy, chociaz wczesniej zdradził mnie na własnych oczach wmawiając "kochanie my tylko gadalismy i tanczylismy .. " zal. Miałam tej nocy sprawdzić czy mnie wezmie jak go zobacze , balam sie tego . zobaczylam, nie kręcilo mnie juz nic .. Chcical porozmawiać ja powiedzialam raz na zawsze "spie.rdalaj !" Dzisiaj zamienimy ze sobą kilka słow.. co u mnie ? bobrze . elo .
Przejdzie Ci . Aż poczujesz coś tak jak ja , wiele razy mogłam miec kazdego kogo tylko bym chciała . Przyszedl dzień kiedy każdą chwilą i słowem walcze żeby moje marzenie było przy mnie zawsze . wygramy ;) |
|
|
.TrUsKa.! <33
|
Wysłany:
Nie 23:00, 05 Lip 2009 Temat postu: |
|
Tak już jest.
Zauroczenie ;p
Też tak kiedyś miałam, ale teraz naprawdę się zakochałam.! |
|
|
popękanystolec
|
Wysłany:
Pią 22:44, 03 Lip 2009 Temat postu: |
|
spierdalaj |
|
|
Black_Diary95
|
Wysłany:
Pon 13:31, 22 Cze 2009 Temat postu: Nie wiem, co czuję...? |
|
Hej Mam 14 lat i jestem 'szczęśliwą posiadaczką' pewnego uczucia... Nie chodzi tu o miłość, czy coś takiego. Otóż: zauroczenie. Znacie takie pojęcie? Trochę mnie coś takiego denerwuje. Jesteś zadurzona w jednym chłopaku tak bardzo, że nie możesz wytrzymać bez niego dnia, a następnie przechodzi Ci. Szybko, prawie nieodczuwalnie. Za jakiś czas znowu wraca, ze zdwojoną siłą, potem znów cisza. I tak w kółko. Chcę wiedzieć, jak Wy sobie z tym radzicie (jeżeli w ogóle coś takiego odczuwacie)? Mam nadzieję, że to normalne u nastolatek :/
Czekam na odpowiedzi^^ |
|
|