Forum Forum nastolatek Strona Główna FAQ Użytkownicy Szukaj Grupy Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj Rejestracja
Forum nastolatek
Fora Nastolatek . Masz jakiś problem ? Napisz,spróbujemy Ci pomóc !
 Tęsknie za nim... :( Help :( Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Daruniaa01
Gość






PostWysłany: Sob 19:46, 11 Sie 2007 Powrót do góry

Hej wszytskim. Mam problem... Ale może zacznę od początku...
Mam 12,5 roku. Jakiś tydzień temu rozstałam się z chłopakiem, który miał 16 lat. Byliśmy razem 3 tygodnie. Na początku wszystko było ok. Zakochani, wszędzie razem, zawsze za rączkę, buziaczki, pieszczotki itp.
Którejś niedzieli Marcin zapytał czy może iść z kumplami na impreze (nie mogłam z nim isc, bo mieszkamy jakies 25km od siebie, poznałam go u babci, on był u wujka). Zgodziłam się, bo chciałam żeby się pobawił ze swoją paczką. Teraz wiem jaka byłam naiwna. Przez cały wieczór, kiedy był na tej imprezie nie odzywał sie. Nie opisywał, nie odbierał telefonów. Na drugi dzień nadal nie dawał znaku życia. Potem nasza wspólna kumpela napisała, że gadała z Marcinem. Ponoć się napił i bawił z jakąś laską. Wkurzyłam się a on przez cały tydzień sie nie odzywał, bo jak twierdził, nie miał kasy na koncie....
Na weekend pojechałam do babci. Miał być jakiś festyn i dyskoteka. Namówiłam siostre Marcina, moja kumpele, zeby przyjechała. Kiedy stałyśmy z Anią pod blokiem, nagle wyszedł Marcin. Powiedział ,,czesc'' i tyle. Potem nawet ze sobą nie gadaliśmy. Dopiero wieczorem, powiedziałam mu co mi leży na sercu. On wysłuchał, podszedł, przytulił mnie i powiedział przepraszam. A w oczach miał łzy...
Na drugi dzień zachowywał się jakby mnie nie znał. Fakt ze ja nadal miałam do niego żal o to co sie stało na imprezie. Cały dzień sie kłocilismy. Kiedy poszłam Anią i Anetą (moimi psiapsiółami) szykować sie na dyske, one namawiały mnie zebym pogadała z Marcienm. Ja nie chciałam... Cały wieczor mnie olewał, tylko chodził z kumplami. Potem sie z nim spotkałam. Zaczełam na niego krzyczec ze ma mnie gdzies itd. On tez na mnie krzyczał. Ze sie czepiam. Rozpłakałam sie i bez słowa poszłam do domu. Pisałam do niego jeszcze tegowieczoru ale on nic. Wkońcu napisałam ze to nie ma sensu.

Teraz mam straszne poczucie winy, ze to przeze mnie. Moze gdybym wczesniej z nim pogadała... moze gdybym nie krzyczała na niego... moze gdybym z nim nie zerwała... Sad

Kocham go i nie wiem co robić. Tak mi go brakuje... Błagam pomóżcie bo ja sie powoli wykańczam psychicznie...
Wiktoria16
Jeszcze świeża
Jeszcze świeża



Dołączył: 02 Maj 2007
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: sopot

PostWysłany: Pon 14:57, 13 Sie 2007 Powrót do góry

Rozumiem że TY go kochasz ale jak widać on ma Cię za przeproszeniem gdzieś z tego co napisałaś nic tu nie jest twoja wina moim zdaniem jestes jeszcze za młoda na taki związek , bo w tym wieku co jest ten chłopak chodz tylko o jedno chyba nie musze mówić o co

nie przejmuj sie


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Daaruniaa01
Gość






PostWysłany: Pią 0:42, 17 Sie 2007 Powrót do góry

no i to mnie własnie wkurza. zawsze jak jest chłopak w wtym wieku to od razu że myśli tylko o seksie. nieprawda! duzo o tym gadalismy i ani jemu, ani tym bardziej mi sie nie spieszyło.
elenka
Jeszcze świeża
Jeszcze świeża



Dołączył: 01 Wrz 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 12:10, 02 Wrz 2007 Powrót do góry

moim zdaniem dobrze zrobilas. sorry ze to powiem, ale gdyby mu na tobie zalzalo, to by sie tak napewno nie zachowywal.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Klaudek
Jeszcze świeża
Jeszcze świeża



Dołączył: 21 Sie 2007
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pon 14:59, 03 Wrz 2007 Powrót do góry

to prawda jakby na tobie mu zależało by powiedział że cię kocha...pogadalibyście i było by jak zawsze czyli dobrze... ja miałam przyjaciółkę od dziecka... byłam od niej można powiedzieć uzależniona bo nie mogłam bez niej żyć... ja się wyprowadziłam z rodzicami do gdańska a ona została tam gdzie mieszkała czyli na mazurach... coraz rzadziej się widziałyśmy... ciągle miała do mnie jakieś wąty... poradziła się mamy i powiedziała mi że jeśli mnie ciągle odtrąca to to nie ma sensu... musiałam z tym skończyć i już nie jesteśmy przyjaciółkami od około pół roku......
ale na szczęście teraz jest dobrze i jesteśmy koleżankami...
nie mart6w się tym... jeśli zachowuje się jak drań to po prostu nie jest ciebie wart nie ma związku jeśli utrzymuje go jedna osoba czyli ty... jeśli już się do ciebie nie odzywał nie chciał mieć z tobą nic wspólnego to to już w tedy nie był związek... przykro mi to mówić ale taka jest prawda...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Basienka
Mała Księżniczka
Mała Księżniczka



Dołączył: 08 Sty 2008
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Polska / mieszkanie

PostWysłany: Wto 12:36, 15 Sty 2008 Powrót do góry

Klaudek na racje


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
brutalneBlond
Jeszcze świeża
Jeszcze świeża



Dołączył: 19 Cze 2009
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Sob 0:29, 20 Cze 2009 Powrót do góry

on jest starszy . On wie jak dobrze sie bawić , jestem zdania że cie zdradził i zdrada nie zasługuje na wybaczenie . Wybaczysz wróci i zrobi to samo , z inną . Rozumiem że Ci trudno ale on Cie po tymm totalnie olewa . i jja nie widze tego przyszłosci . ;/


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Regulamin